Artykuł ekspercki

Bez transparentności nie ma odpowiedzialności

25 sierpnia 2022
Artykuł został opublikowany w raporcie „Odpowiedzialny biznes w Polsce 2021. Dobre praktyki”.

Według normy ISO 26000 społeczna odpowiedzialność organizacji jest „zapewniana przez przejrzyste postępowanie”. Przejrzystość to także jedna z siedmiu zasad społecznej odpowiedzialności wskazanych przez tę normę, rozumiana jako „jawność decyzji i działań oraz gotowość ich komunikowania w jasny, precyzyjny, uczciwy i kompletny sposób”. Raportowanie danych pozafinansowych, najczęściej kojarzone z byciem transparentnym, to zatem tylko jeden z aspektów społecznej odpowiedzialności każdej firmy.

Transparentność powinna być wyrażana już poprzez odpowiedzialne przywództwo, oznaczające autentyczność i spójność tego, co się mówi, z tym, co się robi (walk the talk). To pozytywny przykład przywódcy buduje silną kulturę organizacyjną, która w przeciwnym razie może zjeść strategię (także CSR) na śniadanie (Peter Drucker). Bo pracownicy postępują według takich standardów, jakie praktykują ich przełożeni, a ryba psuje się od głowy. Transparentność powinna zatem zacząć się od samej organizacji. Dopiero gdy formalne i nieformalne reguły gry w niej obowiązujące (polityki, procedury, standardy, procesy) będą jawne i jasne dla wszystkich pracowników, można mówić o kulturze transparentności, która będzie wychodzić na zewnątrz organizacji w ramach jej kontaktów z interesariuszami. Bo w relacjach z interesariuszami przejrzystość także jest ważna. Buduje zaufanie i wiarygodność. Zwracają na to uwagę chociażby normy serii AA1000, które do czterech kluczowych zasad dialogu z interesariuszami zaliczają odpowiadanie (responsiveness), czyli właśnie „przejrzyste działanie w odniesieniu do istotnych kwestii zrównoważonego rozwoju i związanych z nimi wpływów”. Przejrzystość może być źródłem innowacji dla firmy, jeżeli za otwartością podąża chęć słuchania informacji zwrotnej od interesariuszy, także zewnętrznych (crowdsourcing).

Jawność wpływa pozytywnie na jakość obowiązujących w firmie standardów. Nie bez powodu w większości biznesowych kodeksów etycznych jednym z pytań do samorefleksji, pomagających dokonać wyboru sposobu postępowania, jest: „czy czułbyś się dobrze, mówiąc o swojej decyzji rodzinie lub przyjaciołom?” lub: „czy nie wstydziłbyś się, gdyby informacja o twojej decyzji pojawiła się w mediach?”. Jeśli firma nie chce o czymś mówić, oznacza to, że w tym obszarze ma coś do poprawy. Jedną z dobrych ilustracji w tym zakresie jest chociażby tocząca się ostatnio dyskusja na temat ujawniania informacji o wynagrodzeniach.

W odniesieniu do raportowania transparentność oznacza mówienie także o rzeczach niewygodnych, co firmie nie wyszło, a nawet dlaczego pewnych działań nie podejmuje. Podejście „stosuj lub wyjaśnij, dlaczego nie stosujesz” przyjmuje kodeks „Dobre Praktyki Spółek Notowanych na GPW 2021” właśnie dla ujawnienia ładu korporacyjnego w spółkach giełdowych. Transparentność w ramach raportowania danych pozafinansowych jest coraz częściej regulowana prawnie, czego dowodzą chociażby unijna dyrektywa 2014/95/UE i mająca ją zastąpić dyrektywa w sprawie raportowania przez przedsiębiorstwa zagadnień dotyczących zrównoważonego rozwoju (CSRD) czy rozporządzenie 2019/2088 odnośnie do taksonomii, definiujące równoważone inwestycje także przez pryzmat przejrzystości.

Niestety, polska praktyka pokazuje, że po wdrożeniu obowiązku raportowania danych pozafinansowych część firm obniżyła swoje standardy w tym zakresie do poziomu wymaganego przez dyrektywę. Tymczasem oczekiwania interesariuszy wobec firm w zakresie ujawniania informacji rosną i będą dalej się zwiększały. Dotyczy to zarówno organizacji pozarządowych i konsumentów dopytujących o skład produktów (np. kampania Pytaj o chemię!) czy inwestorów (w zakresie zrównoważonych inwestycji systematycznie rośnie udział inwestorów indywidualnych – z 13% w 2014 do 25% w 2020 roku), jak i instytucji (czego dowodzą chociażby dobrowolne unijne wytyczne dotyczące sprawozdawczości w zakresie informacji związanych z klimatem bazujące na rekomendacjach Task Force on Climate-related Financial Disclosures, ale pomimo że jest to problem globalny zaliczany powszechnie do kluczowych, jak pokazują ostatnie badania EY Polska czy SEG – firmy w Polsce nie mają w tym zakresie wiele do powiedzenia).

Transparentność jest zatem punktem wyjścia, fundamentem, na którym powinna się opierać społeczna odpowiedzialność każdej firmy. Tym bardziej szkoda, że oceniający jakość stron internetowych firm pod kątem społecznej odpowiedzialności Indeks BI-NGO nie jest już opracowywany, a liczba firm raportujących dane pozafinansowe w Polsce mieści się jedynie w okolicach kilkuset (w bibliotece Konkursu Raporty Zrównoważonego Rozwoju znajduje się około 460 raportów zgłoszonych przez około 170 organizacji).

Autorzy

Ewa Jastrzębska

Ewa Jastrzębska

Doktor nauk ekonomicznych, absolwentka Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie (kierunki: Zarządzanie i Marketing oraz Gospodarka Publiczna), w której pracuje od 2002 r.

Bierze udział w pracach grup roboczych Zespołu do spraw Zrównoważonego Rozwoju i Społecznej Odpowiedzialności Przedsiębiorstw przy Ministrze Rozwoju, jest członkiem: Polskiego Stowarzyszenia Ekonomistów Środowiska i Zasobów Naturalnych, komitetu redakcyjnego Kwartalnika KES Studia i Prace, jury konkursów związanych ze społeczną odpowiedzialnością biznesu („Edukacyjne działania biznesu. Lista najbardziej znaczących inicjatyw”, „Raporty Zrównoważonego Rozwoju”, „Pióro odpowiedzialności”).

Swoje zainteresowania badawcze (eksperckie) i dydaktyczne (trenerskie) koncentruje miedzy innymi wokół społecznej odpowiedzialności biznesu, zarządzania różnorodnością, w tym wiekiem, etyki biznesu i zarządzania przez wartości.