Artykuł ekspercki

Skąd się wzięła i czym jest „odpowiedzialność”?

23 sierpnia 2010

Autor: Iwona Kuraszko, Menedżer ds. badań i rozwoju, FOB

Uczestnicząc w rozmaitych konferencjach na temat społecznej odpowiedzialności biznesu (obojętne czy są to te biznesowe, naukowe, czy pozarządowe), najczęściej można spotkać się z powielaną bez końca definicją Komisji Europejskiej z 2001 roku.

Definicja ta traktuje CSR jako koncepcję, zgodnie z którą przedsiębiorstwo dobrowolnie przyczynia się do poprawy warunków społecznych i środowiskowych otoczenia, w którym funkcjonuje (źródło: Green Paper for Promoting a European Framework for Corporate Social Responsibility, 2001). Jednak określenie to wydaje się zbyt szerokie i dość niejasne. Co bowiem oznacza „przyczynianie się do poprawy warunków społecznych i środowiskowych przedsiębiorstwa”? Czy „dawanie ludziom pracy” – jak 5 lat temu wskazali ankietowani w odpowiedzi jaka jest podstawowa odpowiedzialność biznesu w Polsce – oraz programy proekologiczne są wystarczająca odpowiedzią?

Rozpatrując termin szerzej, „odpowiedzialność” – nierozerwalnie związana z etyką i dialogiem – to po prostu „odpowiadanie” (respondere) na relacje z rzeczywistością. Odpowiedzialność to także świadomość konsekwencji podjętych działań, odpowiedzialność za swoją wolność. W przypadku działania przedsiębiorstw można zatem powiedzieć, że odpowiedzialność to świadomość aspektów funkcjonowania na rynku, w otoczeniu społecznym oraz ekologicznym – ale, co bardzo ważne podkreślenie – tych aspektów, które związane są z podstawową działalnością biznesową danej firmy.

Dziedziną, w której ukute zostało pojęcie odpowiedzialności, jest dziedzina prawa. Używane w prawie rzymskim terminy: respondere, responsie, responsium otrzymały w średniowieczu swe odpowiedniki niemal we wszystkich językach europejskich. Jednak to dorobek literatury z obszaru filozofii jest niezwykle ważny dla zrozumienia i rozwoju myśli na temat odpowiedzialności a także łączenia jej z innymi dziedzinami nauk. Niewyczerpalne źródło inspiracji dla zrozumienia koncepcji odpowiedzialności stanowią dzieła egzystencjalistów XX wieku. Przyjrzyjmy się zatem krótkiej historii rozwoju pojęcia odpowiedzialności, która z kolei wpłynęła na współczesne rozumienie CSR.

W 1923 roku Eberhard Grisebach napisał: odpowiedzialność wydaje się warunkiem i podstawową formą naszej rzeczywistości. Moja relacja z Innym, który wyznacza mi granicę, jest w rzeczywistości określona przez odpowiedzialność. Martin Buber w 1939 roku uznał, że odpowiedzialność może być obudzona jedynie poprzez świadomość wolności, filozof napisał wówczas: kto nie decyduje całą swą istotą o tym, co sam czyni i czego nie chce, i całą swą istotą za to już nie odpowiada, ten staje się w duszy jałowy. Jednakże mieć duszę jałową, to już prawie duszy nie mieć. W drugiej połowie XX wieku, Georg Pich (1967) zauważył: w wyniku ekspansji ludzkich możliwości zasięg naszej odpowiedzialności zwiększył się tak bardzo, że ani nasza świadomość, ani nasza myśl nie są w stanie go objąć. W epoce, gdy sama możliwość przyszłych dziejów ludzkości zależna jest od tego, co ludzie robią, bądź czego nie robią, pojęcie odpowiedzialności może stać się naczelnym pojęciem wszystkich tych zobowiązań, których nie możemy spełnić, zobowiązań ciążących na nas, lecz służących tylko do tego, by unaocznić nam nicość, na którą wobec wszechwładzy aparatury technicznej, czuje się skazana moralnie. Filozof dodał również: odpowiedzialność może podjąć tylko ten, kto jest jej świadomy, uświadomić sobie odpowiedzialność można zaś tylko wtedy, gdy zrozumie się co to jest odpowiedzialność. Na świadomość odpowiedzialności wskazał również R. Ingarden w 1968 roku: odpowiedzialny za coś może być tylko ktoś, kto jest istotą świadomą. To, za co można być odpowiedzialnym i w pewnym określonym momencie odpowiedzialnym się staje, należy do kategorii wydarzeń wywołanych przez nie stanów rzeczy. Musi to być jakieś przedsięwzięte przez osobę i przez nią spełnione działanie, jakieś aktywne czynienie, a nie pasywnie przez nią doznawane wydarzanie się, to więc, co popularnie nazywane jest ‘czynem człowieka’.

Według J. Filek, podział odpowiedzialności na trzy integralne części składowe przez Wilhelma Weischedela w 1933 roku, ułatwił zrozumienie jej istoty. Niemiecki filozof, określając odpowiedzialność jako „odpowiadanie”, czyli wydarzanie się odpowiadania za siebie, rozróżnił odpowiedzialność:

  1. społeczną (współbycie z innymi, dialogiczny stosunek między ludźmi);
  2. religijną (dialog z Bogiem);
  3. samo-odpowiedzialność (dialog z samym sobą, ze swoim sumieniem).

Integracja powyższych trzech poziomów odpowiedzialności wydaje się być niekończącym procesem. Samo zdefiniowanie podmiotów, w stosunku do których człowiek winien być odpowiedzialny wymaga świadomości tej odpowiedzialności. Według R. Ingardena („Książeczka o człowieku”) należy odróżnić „cztery rozmaite sytuacje, w których występuje fenomen odpowiedzialności: 1). ktoś ponosi odpowiedzialność za coś albo inaczej mówiąc jest za coś odpowiedzialny; 2). ktoś podejmuje odpowiedzialność za coś; 3). Ktoś jest za coś pociągany do odpowiedzialności; 4). Ktoś działa odpowiedzialnie.

J. Nakonieczna („Społeczna odpowiedzialność przedsiębiorstw międzynarodowych”) słusznie zauważa, że trudności pojawiają się w momencie dostosowania powyższych sytuacji do przedsiębiorstw. W przypadku organizacji „trudności pojawiają się już przy próbie określenia podmiotu odpowiedzialności. Jeśli chodzi o odpowiedzialność prawną, to podmiotem są niewątpliwie przedsiębiorstwa posiadające osobowość prawną przejawiającej się w zdolności prawnej i do podejmowania czynności prawnych. W przypadku odpowiedzialności społecznej czy etycznej, wykraczającej poza literę prawa, sprawa jest bardziej skomplikowana.

Menedżerowie w przedsiębiorstwach stoją przed ważnym dylematem, a mianowicie, jeśli uczciwość traktowana jest jako najlepsza strategia funkcjonowania na rynku, co wówczas, gdy przestanie się opłacać? C.S. Lewis – angielski pisarz i myśliciel – postawił kiedyś pytanie: jaka jest różnica między człowiekiem uczciwym, a takim, który uważa, że najlepszą strategią jest uczciwość? Gospodarka potrzebuje uczciwości, ale nie uczciwości jako strategii, ponieważ uczciwość, która się opłaca, może być łatwo porzucona dla lepszej strategii, jest więc podwójną moralnością, co tak naprawdę, w dłuższej perspektywie może niszczyć biznes.

Autentyczne i świadome przekonanie do CSR jest związane z indywidualnymi wartościami osób, które tworzą firmy. Jak mówił znany psycholog biznesu prof. Howard Gardner, orientacja etyczna ma swój początek w domu, dzieci przejmują wartości religijne i moralne swoich rodziców, gdy zaczynają dorastać, ogromny wpływ wywierają na nich rówieśnicy i szkoła. Instrumentalne traktowanie wartości związanych z indywidualną odpowiedzialnością menedżerów mogą prowadzić do wytworzenia się tzw. grup potakiwaczy, dla których jedyną wartością jest poprawność polityczna.

Przedruk, kopiowanie, skracanie lub wykorzystanie powyższego tekstu (lub jego fragmentów) wymaga zgody autorki i Forum Odpowiedzialnego Biznesu.

Autorzy

Iwona Kuraszko

Menedżerka ds. Badań i Rozwoju w Forum Odpowiedzialnego Biznesu