Czy firma to obywatelka?

25 sierpnia 2010

Na początek ankieta: „Fryzjerzy Świata wobec AIDS. HIV/AIDS. Program edukacyjno-profilaktyczny L’Oréal”. Do wypełnienia otrzymał ją każdy, kto przyszedł 16 września 2008 r. do kawiarni Kępa Cafe, przy ul. Finlandzkiej 12 A w Warszawie. To był wstęp do dyskusji o współpracy trzech sektorów: prywatnego, publicznego i społecznego, zorganizowanej w ramach Tygodnia Obywatelskiego przez Forum Odpowiedzialnego Biznesu.

Fryzjerzy świata

Ankietę, którą opracowano we współpracy z Global Business Coalition on HIV/AIDS, otrzymują fryzjerzy firmy L’Oréal, uczestniczący w szkoleniach o AIDS.

– Najpierw w firmie były kontrowersje – przyznaje uczestniczka dyskusji, Maria Majdrowicz, dyrektor ds. Komunikacji Korporacyjnej L’Oréal Polska. – Baliśmy się, że pojawią się złe skojarzenia. Zdaliśmy się na naszych fryzjerów, który odnieśli się przychylnie do tej inicjatywy. Powiedzieli nawet, że to ich nobilituje. W wielu krajach ten program spotkał się z wielkim zainteresowaniem. Jedyny problem to akceptacja społeczna. Bo na przykład, przyjedzie pani Basia do salonu fryzjerskiego na Saskiej Kępie, do którego chodzi od dziesięciu lat i nagle zauważy na ścianie certyfikat: ten salon uczestniczył w projekcie Fryzjerzy Świata wobec AIDS. Co wtedy pani Basia pomyśli?

Dobre piwo

Biznes jest po to, żeby zarabiać pieniądze. Czy warto angażować się społecznie, czy wystarczy produkować dobre piwo i dzięki temu rozwijać gospodarkę? To pytanie było skierowane do Justyny Piszczek, kierownika ds. programów odpowiedzialności społecznej Grupa Żywiec.

– Poprzez skalę działalności gospodarczej, chcemy podnosić standard życia społeczności, wśród której funkcjonujemy. Im bardziej lokalnie, tym bardziej społecznie. W Polsce firmy dojrzały do tego, żeby być obywatelem społecznym. Nie miały z tym problemu firmy międzynarodowe, bo przykład szedł z zagranicy – odpowiedziała. – Dofinansowujemy szkolenia dla lekarzy. Czasem kupujemy karetkę. Działania prowadzimy od lat. Inicjatywa wychodzi zawsze od lokalnego środowiska społecznego.

Wolontariat pracowniczy

– W mojej firmie nie prowadzimy programu wolontariatu pracowniczego – przyznaje Maria Majdrowicz. – Wiem, że niektórzy nasi pracownicy biorą udział w jakimś wolontariacie prywatnie, ale o tym głośno nie mówią. Poza tym pracuje dużo ludzi młodych, między 22. a 25. rokiem życia i oni jeszcze nie czują potrzeby pomagania, nie mają takiego rodzaju wrażliwości.

– To potencjał niewykorzystany – mówi Justyna Piszczek. – Niektórzy pracownicy działają społecznie, ale się tym nie chwalą. Jednak w ludziach jest potrzeba działania. Na przykład, do charytatywnego biegu zgłosiło się nadzwyczaj dużo ludzi z mojej firmy.

– Najgorsze co można zrobić, to stworzyć atmosferę, w której pracownicy są zobowiązani do pracy społecznej. Poprzez wolontariat trzeba siebie realizować – dodaje uczestnicząca w spotkaniu przedstawicielka firmy UPI.

Biznes a organizacja pozarządowa

Mirella Panek-Owsiańska z FOB-u, prowadząca dyskusję przyznała, że biznes skarży się, że trudno znaleźć dobrą organizację pozarządową do współpracy. Firma szuka jakiejś wartości dodatniej, a czasem organizacja pozarządowa pyta, ile po prostu może przeznaczyć dla niej pieniędzy.

– Firmy mogą dać dużo więcej niż pieniądze. Ich pracownicy mają wielki potencjał intelektualny. Trzeba go wykorzystywać. Po co wolontariusze z firmy mają jeździć do szpitali malować ściany, skoro mogą bezpłatnie uczyć dzieci konkretnej wiedzy? – pytał z kolei Przemysław Radwan, dyrektor Stowarzyszenia Szkoła Liderów.

– Nie można wymagać od firmy, żeby załatwiała problemy społeczne. Każda działalność jest na plus. Nie ważne, co się robi. Po co akademicko dyskutować, co jest ważne, czy praca fizyczna czy potencjał intelektualny? – odpowiadała Justyna Piszczek.

Czy możliwa jest współpraca między biznesem a organizacją pozarządową i czy jest ona dobra?
– Jak wszystko w Polsce: to dorasta i dorośnie! – podsumował Przemysław Radwan, a Mirella Panek-Owsiańska dodała:
– Ważne jest artykułowanie korzyści, które uzyskają obie strony.

Autorka: Marta Jadwiga Chowaniec
Źródło: ngo.pl

Dyskusja „Firma jako obywatel” została zorganizowana w ramach cyklu pt. „Rozmowy o odpowiedzialnym biznesie”.