Po GRI GLOBAL CONFERENCE ON SUSTAINABILITY AND REPORTING – podsumowanie i refleksje

28 maja 2013

Rozmach zakończonej w miniony piątek konferencji Global Reporting Initative, związanej z ogłoszeniem nowej wersji wytycznych raportowania zrównoważonego rozwoju G4, wzbudzał podziw. W ciągu trzech dni (22-24 maja) odbyło się ponad 40 sesji z udziałem ponad 200 panelistów, a w wydarzeniu uczestniczyło blisko 1500 osób, z tak odległych zakątków świata jak Ameryka Południowa, Australia, Afryka, Chiny czy Indie, jak też z naszego europejskiego kontynentu. Przy tak dużej liczbie uczestników i tak rozbudowanym programie w szczególny sposób docenić należy znakomite przygotowanie organizacyjne wydarzenia.

W czasie sesji dyskusyjnych prominentni  goście, reprezentujący znane globalne korporacje i instytucje rządowe, pozarządowe bądź innego rodzaju, poruszali rozmaite aspekty dotyczące stanu raportowania kwestii zrównoważonego rozwoju oraz związane z najnowszymi wytycznymi G4. Całość pozostawiła jednak pewien niedosyt, którego przyczyny pozwolę sobie wytłumaczyć na końcu. Najpierw  zapraszam do zapoznania się z podsumowaniem konferencji.

Dzień 1 – plenarna sesja otwierająca i ogłoszenie G4

Konferencję otworzył Dyrektor generalny GRI Ernst Ligteringen, który w swoim przemówieniu wzywał, by coraz więcej firm integrowało zrównoważony rozwój z modelami biznesowymi i biznesową praktyką. Postulował także, żeby do roku 2015 wszystkie duże przedsiębiorstwa powinny raportować kwestie zrównoważonego rozwoju. Podkreślił, że choć jest w tym obszarze duży postęp, to jednak wciąż wiele pozostaje do zrobienia. Zaznaczył także, że aby raporotwanie wspierało rozwijanie zrównoważonych biznesów i rynków, musi dostarczać istotnych, rzetelnych i przejrzystych informacji. W tym zaś pomóc mogą wytyczne do raportowania kwestii zrównoważonego rozwoju GRI, których najnowszą wersję, G4, ogłoszono uczestnikom konferencji pod koniec pierwszego dnia. Ogłoszenie miało charakter celebracji, podczas której na scenę zapraszano osoby odgrywające znaczącą rolę w przygotowaniu wytycznych. Wraz z nimi nadchodzi, wg ich twórców, nowa era raportowania, raportowa rewolucja. Jednak na merytoryczne omówienie G4 trzeba było zaczekać do następnego dnia.

W czasie otwierającej konferencję sesji plenarnej „Visioning a Sustainable Global economy: Information, Integration, Innovation”, którą błyskotliwie poprowadził Jo Confino (the Guardian), podkreślano konieczność uczynienia XXI wieku erą zrównoważonej, transparentnej ekonomii, w czym pomóc miałyby wytyczne GRI. Paneliści, wśród których znaleźli się Achim Steiner (UNEP), Christian Mouillon (Ernst & Young), Peter Norman (Swedish Minister for Financial Markets) oraz Sharan Burrow (ITUC) i Georg Kell (UNGC), dyskutowali o roli inwestorów, konsultantów i firm poświadczających, konsumentów oraz rządzących i regulatorów w tym procesie. Zgodnie twierdzono, że zwłaszcza ze strony ustawodawców i regulatorów rynku, potrzebne są działania, które wesprą wysiłki na rzecz raportowania kwestii zrównoważonego rozwoju i dostarczania przez firmy danych z tego obszaru. Ma to pomóc w systemowej transformacji globalnej ekonomii w model zrównoważony. Do zwiększenia odpowiedzialności w łańcuchu dostaw nawoływała Sharan Burrow, która obecne działania uznała za niewystarczające. Wyraziła też nadzieję, że dzięki G4 polepszy się sytuacja pracujących w krajach trzeciego świata osób, których sytuację porównała wręcz do współczesnego niewolnictwa. Achim Steiner (UNEP) zastanawiał się m.in. czy postęp w zakresie zrównoważonego rozwoju  jest rzeczywisty, czy widoczny tylko w statystykach. Rozważano także, czy dostęp do informacji/danych firm jest czynnikiem wystarczającym do zmiany systemu. Z doświadczeń szwedzkich wynika, że niekoniecznie – Peter Norman (Minister Rynków Finansowych Szwecji) mówił o nowych rozwiązaniach przyjętych w Szwecji względem spółek skarbu państwa w chwili, w której okazało się, że dane pozyskiwane dzięki obowiązkowi raportowania nie są absorbowane odpowiednio. Obecnie wprowadzana jest bezpośrednia odpowiedzialność zarządów, coroczne spotkania z najwyższymi przedstawicielami spółek w celu omówienia osiąganych wyników. Tworzona jest  również sieć pozwalająca na wymianę doświadczeń pomiędzy spółkami. Ambicją instytucji rządowych jest, by stało się to modelem dla firm prywatnych.

DZIEŃ 2 – G4 – nowa era raportowania?

Dzień drugi rozpoczął się wystąpieniem Unijnego Komisarza, Michaela Barniera, który mówił o unijnej propozycji raportowania przez firmy kwestii pozafinansowych z kwietnia br. oraz potrzebie wzrostu liczby odpowiedzialnych społecznie firm. Po nim, na sesji plenarnej, zaprezentowano ogólnie główne cechy nowych wytycznych G4. („Introducing the main features of G4”). W szczególny sposób podkreślano znaczenie istotności (materiality), która także w opinii biorących udział w panelu firm będzie kluczowym czynnikiem zmiany. Firmy reprezentowane były  przez Kimberley Hessler (General Electric), Marinę Migliorato (Enel) i Ruperta Thomasa (Royal Dutch Shell Plc), zaś panel prowadziła Marjolein Baghuis (Director Marketing and Communications GRI – była gościem specjalnym konferencji Forum Odpowiedzialnego Biznesu i Ministerstwa Gospodarki w 2011 roku). Podkreślano, że nowe podejście wymaga zmiany w kulturze organizacji, a jednocześnie wyrażano nadzieję, że ułatwi głębsze dotarcie do zarządów, a także wymusi dyscyplinę w raportowaniu, ograniczając je do najważniejszych zagadnień. W G4 upatrywano także lepszej platformy do współdziałania z interesariuszami. Przedstawicielka GRI zachęcała także do korzystania z wersji G4 online, która ma pomóc w łatwiejszej nawigacji oraz stworzyć przestrzeń dla użytkowników wytycznych, by mogli wymieniać się doświadczeniami. Ciekawostką było tworzenie na bieżąco ilustrowanego podsumowania toczącej się sesji.

W innych wybranych sesjach dnia 2 (poza sesjami plenarnymi pozostałe odbywały się równoległe po cztery, i nie było możliwości wzięcia udziału we wszystkich) podniesiono ważność informacji finansowych podawanych w raporcie, które mają być punktem odniesienia przy kwestiach związanych z istotnością, oraz konieczność położenia nacisku w informowaniu na to, gdzie rzeczywiście organizacja/firma wywiera wpływ („Defining report content: material aspects and boundaries”). W sesji poświęconej raportowaniu MŚP („Small and Sustainable: realistic and rewardng reporting for SMEs”) można było posłuchać o doświadczeniach dwóch przedsiębiorstw z sektora MSP, które przygotowały swoje raporty zrównoważonego rozwoju w oparciu o wytyczne GRI. Jedną z firm był pochodzący z Europy Soccarel, działający w obszarze leśnictwa i zatrudniający 5-9 osób. Doceniając to, czego nauczyli się dzięki procesowi zaznaczyli jednak, że przygotowanie raportu wymagało dużych dodatkowych nakładów administracyjnych i dodatkowego wysiłku ze strony personelu. Ciekawym przykładem była produkująca klapki Jia Hsin, znajdująca się w łańcuchu dostaw producentów znanych marek obuwniczych. Do najważniejszych korzyści wskazanych przez prezentującą proces przygotowania raportu przedstawicielkę firmy należało pozytywne wyróżnienie się względem innych dostawców. Wydaje się, że w obliczu rosnącej presji względem korporacji odnośnie odpowiedzialności w łańcuchu dostaw, raportowanie wg wytycznych GRI może stanowić istotny czynnik wzrostu konkurencyjności dla przedsiębiorstw znajdujących się w gronie ich potencjalnych dostawców.

Podczas sesji „Harmonisation of sustainability frameworks” przedstawiciele GRI, Global Compact, Carbon Disclosure Project oraz OECD zgodnym chórem potwierdzali kompatybilność własnych wytycznych z nowymi wytycznymi G4 oraz doceniali zawarcie odniesień do nich w publikacji. Podkreślono jednocześnie, że każdy ze standardów/wytycznych, kierowany jest często do innych odbiorców i ma trochę inne cele, dlatego wszystkie są użyteczne. Pewną dysharmonię w chórze wprowadził przedstawiciel ISO, gdyż na chwilę obecną wytyczne normy ISO 26 000 nie są uwzględnione w odniesieniach zawartych w G4. Wyrażono jednak gotowość uzupełnienia tego braku. Z sali padły też pytania o to, dlaczego nie są uwzględnione inne normy ISO, znane i stosowane przez firmy, które doskonale wpisują się we wskaźniki G4, takie jak np. ISO 14 000. W odpowiedzi odwołano się do ustaleń grupy przygotowującej G4, w których postanowiono, że nie będą uwzględniane odniesienia do standardów płatnych. Przedstawiciel Earth Charter w swoim krótkim wystąpieniu prócz gratulacji i wyrazów uznania wyraził także pewne zaniepokojenie faktem, że jak dotychczas koncepcja CSR nie przyniosła świata takiego, jaki opisuje.
Sesja „Sustainability reporting and integrated reporting” była dyskusją dotycząca powiązań między raportowaniem zintegrowanym (obecnie trwają konsultacje do nowopowstających wytycznych) a raportowaniem zrównoważonego rozwoju. Pomiędzy GRI a IRRC nawiązano ścisłą współpracę, podpisano porozumienie. W czasie sesji starano się rozwiać obawy, by raportowanie zintegrowane miało stanowić jakiekolwiek zagrożenie dla raportowania zrównoważonego rozwoju, wskazywano na komplementarność obu modeli. Zaznaczono jednak jednocześnie ich odrębność. Widoczna jest ona na przykład w podejściu do zagadnienia istotności (materiality), które każde z wytycznych definiują inaczej. Panel, choć wprowadził pewne uporządkowanie w myśleniu o powiązaniach i rozbieżnościach pomiędzy raportowaniem zintegrowanym a zrównoważonym, wciąż pozostawił sporo kwestii do wyjaśnienia.

Dzień drugi zamykała sesja plenarna „Valuation of sustainability”, w której mówiono o potrzebie nieustannej refleksji nad tym co, po co i jak raportować, ponownie podkreślono znaczenie rządów dla wsparcia ruchu firm w tym kierunku, podając przykłady ze świata (RPA, Dania, Norwegia).

Dzień 3 – rola regulacji i sesja zamykająca
Wątek roli rządów w promowaniu raportowania zrównoważonego rozwoju pogłębiono podczas piątkowej sesji “Sustainability reporting regulation today and tomorrow”, prowadzonej przez Pietro Bertazziego, Senior Manager Policy and Government Affairs GRI (był gościem specjalnym konferencji towarzyszącej ogłoszeniu wyników konkursu Raporty społeczne 2012), która wg mnie należała do jednej z najciekawszych w czasie całego wydarzenia. Głównie za sprawą obecności wśród panelistów przedstawiciela Greenpeace, który na pytanie o rolę NGO w kwestiach związanych z raportowaniem zrównoważonego rozwoju odpowiedział, że polega na wnoszeniu realizmu. Nawet jeżeli są pewne udoskonalenia w obszarze zrównoważonego rozwoju, nie są one jego zdaniem wystarczające. Zarzucił też, że często raportowanie jest wykorzystywane do udawania, że rzeczy mają się lepiej niż w rzeczywistości. Raportowanie uznał jednak za rzecz pozytywną, a obowiązkowe raportowanie – za jeszcze lepszą, choć jednocześnie podkreślił, ze generalnie to nie w raportowaniu tkwi problem, a w stosowanych modelach biznesowych.  Pod koniec sesji ogłoszono najnowszą wersję publikacji Carrots and sticks – promoting transparency and sustainability, która jest przeglądem obowiązkowych i dobrowolnych sposobów podejścia do raportowania społecznego i poświadczeń w różnych krajach.

Plenarna sesja zamykająca konferencję rozpoczęła się ogłoszeniem wyników konkursu Next Generation na plakat związany ze zrównoważonym rozwojem. Jego zwycięzcą został Philip Paczynski. Podczas zamknięcia mówiono o potrzebie kontynuacji współpracy i dalszej ciężkiej pracy na rzecz pilnej zmiany mającej przeciwdziałać ekonomicznym, społecznym i środowiskowym kryzysom.

Jak widać z powyższego podsumowania, na konferencji podjęto niezwykle szerokie spektrum zagadnień. Padło dużo ważnych i ważkich słów, jak najbardziej słusznych i rzeczowych argumentów na rzecz raportowania kwestii zrównoważonego rozwoju, zrównoważonego sposobu prowadzenia biznesu i jego znaczeniu dla zrównoważonej ekonomii, można było także przyjrzeć się, jak zagadnienia te rozwijają się w różnych częściach świata. Z czego więc wziął się niedosyt, o którym wspominałam na początku? Po pierwsze, przytaczane argumenty są środowisku zaangażowanemu w temat dość powszechnie znane. Do tego, jak słusznie zauważył jeden z panelistów, mieliśmy do czynienia z sytuacją, w której przekonani mówili do przekonanych. Choć trafnie identyfikowano bariery związane z rozpowszechnianiem raportowania kwestii zrównoważonego rozwoju, nikt w zasadzie nie podjął próby udzielenia satysfakcjonującej odpowiedzi, w jaki sposób, poza wprowadzaniem obligatoryjności raportowania, można się z nimi uporać. Zabrakło także nieco bardziej pogłębionego podejścia do praktycznych aspektów związanych z raportowaniem wg G4, które byłoby niezwykle cenne zwłaszcza dla obecnych na konferencji firm raportujących już wg standardów GRI. Pomimo tych małych braków, z pewnością konferencja GRI należy uznać za jedno z najważniejszych światowych wydarzeń dotyczących CSR i  sustainability w 2013 roku. Chyba najlepiej podsumowują ją słowa jednej z panelistek wypowiedziane podczas sesji zamykającej – konferencja była celebracją dotychczasowych osiągnięć, a jednocześnie podkreśliła ogrom pracy, która wciąż pozostaje do wykonania.

Justyna Januszewska

Wicedyrektorka Forum Odpowiedzialnego Biznesu