Artykuł ekspercki

Wspieranie przez biznes pomocy humanitarnej

15 czerwca 2018

Artykuł pochodzi z Raportu „Odpowiedzialny biznes w Polsce 2017. Dobre Praktyki” wydanego przez Forum Odpowiedzialnego Biznesu w kwietniu 2018 roku.

Dziesięć lat po globalnym kryzysie finansowym, który w znaczący sposób ograniczył zaangażowanie biznesu pro publico bono, sektor prywatny ponownie staje się aktywnym podmiotem inicjatyw społecznych. Ten trend jest dość dobrze widoczny w sektorze pomocy humanitarnej, co w obliczu rosnącej liczby potrzebujących, wynoszącej dziś ponad 145 milionów osób[1] o 16 milionów więcej niż w roku ubiegłym), jest niezwykle krzepiące. Rozszerzanie grona instytucji współpracujących na rzecz rozwiązywania problemów takiej rzeszy ludzi wymagających wsparcia staje się wręcz koniecznością.

Bez wątpienia współpraca organizacji humanitarnych z biznesem na polu chociażby komunikacji czy logistyki nie jest niczym nowym. Dla przykładu: firma DHL Global Forwarding od ponad dwóch dekad wspiera dostarczanie pomocy humanitarnej organizowanej przez międzynarodowe agencje pomocowe, instytucje rządowe i pozarządowe. Z kolei Microsoft od lat wspiera transformację organizacji pozarządowych na całym świecie, udostępniając im nieodpłatnie lub na preferencyjnych warunkach swoje oprogramowanie, a ostatnio również zasoby sieciowe w chmurze. Z takiego wsparcia korzysta m.in. Polska Akcja Humanitarna, dla której tego typu rozwiązania są gwarantem sprawnej i bezpiecznej komunikacji wewnętrznej i zewnętrznej.

Nie bez znaczenia dla organizacji pomocowych jest więc rozwijanie współpracy z biznesem, a także rozszerzanie jej na inne branże.

Ważnym przejawem zaangażowania sektora prywatnego w działania służące ratowaniu życia i zdrowia w kryzysach humanitarnych jest dzielenie się najnowszymi technologiami. Już kilka lat temu UNICEF dostrzegł ogromny potencjał płynący z wykorzystania dronów. I tak w Malawi ta oenzetowska agenda wykorzystuje drony do transportu próbek krwi do badań, dzięki czemu czas oczekiwania na wyniki małego pacjenta zagrożonego wirusem HIV skrócił się z kilku miesięcy do kilku dni. Jeszcze wcześniej drony znalazły zastosowanie w ocenie i mapowaniu szkód wyrządzonych przez klęski żywiołowe i do przekazywania informacji w czasie rzeczywistym, jak miało to miejsce chociażby po tajfunie Haiyan, który przeszedł przez Filipiny w listopadzie 2013 roku. Rzecz jasna, drony nie mogą być stosowane we wszystkich rodzajach kryzysów humanitarnych (chociażby nie mogą być wysyłane w strefach konfliktów zbrojnych), jednak w wielu sytuacjach w znacznym stopniu zwiększają efektywność i skuteczność działań pomocowych.

Nieco innym wymiarem wspólnych działań sektora prywatnego i pomocowego jest dystrybucja pomocy gotówkowej, wykorzystująca lokalnie funkcjonujący system transferów pieniężnych. Z tego typu rozwiązania korzysta np. organizacja Mercy Corps Europe, która we współpracy z międzynarodową korporacją Mastercard przekazywała karty przedpłacone przybywającym do Grecji uchodźcom, a także Polska Akcja Humanitarna, która osobom wewnętrznie przemieszczonym w Somalii przelewa pieniądze za pomocą telefonów komórkowych. Choć pomoc gotówkowa nie jest użyteczna w miejscach, gdzie nie istnieje lokalny rynek, w pozostałych przypadkach jest postrzegana jako bardziej efektywna niż pomoc rzeczowa, w większym stopniu chroniąca godność i podmiotowość osób potrzebujących, a dodatkowo przyczyniająca się do odbudowy lokalnej gospodarki.

W jeszcze większym stopniu na wzmocnienie miejscowego rynku wpływają działania ukierunkowane bezpośrednio na pomoc zakładom wytwarzającym dobra pierwszej potrzeby w społecznościach dotkniętych kryzysem. Przez wiele lat toczącej się aktualnie wojny w Syrii PAH, wykorzystując m.in. finansowe wsparcie firmy International Paper Polska, zaopatrywała lokalne piekarnie w mąkę i drożdże. Dzięki temu piekarze byli w stanie wypiekać chleb taniej i sprzedawać go po stałych niskich cenach. Zaletą dostarczania mąki do piekarni zamiast bezpośrednio do rodzin było, po pierwsze, zapewnienie pracy lokalnym wytwórcom, a po drugie, dotarcie z pomocą do większej liczby rodzin, które w tamtych warunkach same nie byłyby w stanie wypiekać chleba.

Warto na zakończenie podkreślić, że w dalszym ciągu najpopularniejszą formą wspierania przez biznes organizacji humanitarnych jest pomoc finansowa. Może ona przybierać formę jednorazowego wsparcia na rzecz konkretnego kryzysu humanitarnego albo regularnego i długofalowego zaangażowania, umożliwiającego organizacji strategiczne planowanie działań. Dobrym przykładem są tu małe i średnie przedsiębiorstwa zrzeszone w Klubie PAH SOS Biznes, które swoimi stałymi miesięcznymi darowiznami budują fundusz uruchamiany tylko w razie kryzysów humanitarnych.

Przypisy

[1] Global Humanitarian Overview, UN OCHA 2018, http://interactive.unocha.org/publication/globalhumanitarianoverview/

Autorzy

Karina Diłanian-Pinkowicz

Karina Diłanian-Pinkowicz

Kierowniczka zespołu Współpracy z darczyńcami Polskiej Akcji Humanitarnej.