Kim jesteśmy
Współpraca
Programy
Konkursy
Baza wiedzy
Autorka: Natalia Matuszak, członkini SROI Network
W ostatnich latach społeczna odpowiedzialność stała się niemal standardem dla większych firm także w Polsce, wśród polskich konsumentów stopniowo wzrasta świadomość zagadnień związanych ze zrównoważonym rozwojem. Chociaż działania z zakresu CSR ciągle wydają się zjawiskiem niszowym, to firmy, częściowo wiedzione przykładem zachodniej konkurencji, a po części ze względów pragmatycznych, zaczynają dostrzegać pozafinansowe skutki swojej działalności.
Działania firm na rzecz zrównoważonego rozwoju, rozumianego jako wpływ na społeczeństwo, środowisko i lokalną gospodarkę, są raportowane na różne sposoby i według różnych standardów.
Zrównoważony rozwój, mimo coraz mocniejszych podstaw prawnych [1] i upowszechniania się raportowania, ciągle funkcjonuje obok globalnej gospodarki, zamiast stawać się jej organicznym elementem. Najważniejszą przyczyną tego stanu rzeczy są metody raportowania. W miarę jak się ono upowszechnia, rośnie nie tylko potrzeba przynajmniej częściowego ujednolicenia, ale też wprowadzenia takich standardów, które pozwolą realnie ocenić wpływ organizacji na świat, w którym funkcjonuje. Krótko mówiąc, zmierzyć go i tym samym włączyć w procesy decyzyjne na równi ze wskaźnikami finansowymi.
Inspiracje w tym zakresie płyną z trzeciego sektora, który z definicji stawia sobie za zadanie tworzenie wartości niemających prostego przełożenia na pieniądze.
Social Return on Investment (SROI), czyli stopa społecznego zwrotu z inwestycji, to narzędzie służące analizie mechanizmów powstawania i trwania wpływu organizacji na społeczeństwo, środowisko i gospodarkę, mierzeniu wartości tego wpływu i raportowaniu go.
Pionierskie analizy powstały w amerykańskim przedsiębiorstwie REDF na przełomie wieków, a SROI w obecnym kształcie zostało opracowane przez New Economics Foundation [2], brytyjski think-and-do tank, od ćwierćwiecza wspierający innowacje w gospodarce. SROI jest znane i szeroko stosowane przez sektor trzeci i publiczny w Wielkiej Brytanii i Holandii do raportowania wewnętrznego i zewnętrznego, ale także jako narzędzie zarządzania szczególnie pomocne w procesie podejmowania decyzji przez instytucje publiczne.
SROI łączy zalety analizy kosztów i korzyści z audytem społecznym. Tym, co czyni je unikalnym, jest monetarne przedstawienie wszystkich istotnych inwestycji i skutków danej działalności, czyli po prostu przeliczanie wpływu społecznego na pieniądze. Podsumowaniem każdej analizy jest tzw. wskaźnik SROI, wskazujący stosunek inwestycji w przedsięwzięcie do korzyści, jakie uzyskało z niego społeczeństwo. Jeśli na każdą złotówkę włożoną w projekt, społeczeństwo zyskuje 5 zł, to współczynnik będzie wynosił 1:5 zł. Jedynie część wartości obliczanej w ten sposób to faktyczny obrót finansowy.
Na pierwszy rzut oka próba wyceniania tego, co przecież nie ma ceny – jak zdrowie, czyste środowisko i szczęście – może wydawać się, jeśli nie wyrachowana, to skazana na porażkę. Dzieje się inaczej, ponieważ u podstaw SROI leży pragmatyczne przekonanie, że pieniądze co prawda nie są najważniejsze, ale stanowią najpowszechniej stosowany sposób wyrażania wartości, nawet jeżeli nie jest to sposób idealny.
SROI to pragmatyczne rozwinięcie praktyk już stosowanych przez badaczy i zwykłych ludzi na co dzień. Nikogo już nie dziwią szacunki wartości prac domowych czy oszczędności wygenerowanych przez medycynę prewencyjną.
Ten sam dom będzie mieć zupełnie różną wartość w zależności od położenia, bo wszyscy gotowi jesteśmy płacić za ciszę, poczucie bezpieczeństwa w sąsiedztwie i kontakt z przyrodą. Jest to tak oczywiste… że o tym zapominamy, często tkwiąc w mylnym przekonaniu, że to za dom płacimy, a nie za świeże powietrze.
SROI wprowadza wartość monetarną nawet tam, gdzie brak zbiorowej intuicji dotyczącej ceny i integruje wyniki audytu społecznego z klasyczną księgowością. W rzeczywistości idzie o krok dalej niż audytorzy i ekonomiści, korzystając zresztą z ich ustaleń i je systematyzując.
SROI jak dotąd stosowane jest głównie przez instytucje publiczne i organizacje pożytku publicznego, które doceniają możliwość ujęcia za pomocą jednego narzędzia skutków finansowych i pozafinansowych swoich działań i inwestycji. W związku z trendem w ustawodawstwie unijnym [3], które zwiększa nacisk na rozpatrywanie aspektu ekologicznego przy zamówieniach publicznych, można się spodziewać, że SROI będzie coraz częściej wykorzystywane jako narzędzie pomocnicze.
Sektor prywatny docenia SROI głównie wtedy, gdy uczestniczy w przedsięwzięciach społecznych lub je sponsoruje. Firmy szczególnie wrażliwe społecznie i te, którym zależy na dobrych stosunkach ze społecznością lokalną, mogą użyć analizy, by wykazać zyski płynące z ich obecności w regionie.
Organizacje uczestniczące w przetargach publicznych lub ubiegające się o dofinansowanie mogą zyskać na stosowaniu SROI z następujących powodów:
Usługi edukacyjne, wychowawcze, pomocowe i związane z ochroną zdrowia generują skutki rozciągnięte w czasie i są generalnie trudne w ewaluacji, przez co łatwo zakwestionować ich skuteczność. SROI nie pozwala organizacji wpaść w pułapkę raportowania jedynie efektów swojej działalności, konsekwentnie zmuszając do odpowiedzi na pytanie co z tego wynika (dla interesariuszy)? Ponieważ szacuje się trwanie wpływu na przestrzeni pięciu lat, SROI dobrze radzi sobie z pokazywaniem zalet prewencji.
Pomyślmy o dobrze znanej akcji PAH-u „Pajacyk”. Klasyczne sprawozdanie przedstawiłoby ilość wydanych obiadów. SROI pójdzie kilka kroków dalej: sprawdzi, czy nakarmione dzieci są zdrowsze i lepiej się uczą, a także czy rodzinom dzięki takiej pomocy łatwiej wyjść z biedy.
Firmy z sektora ekonomii społecznej w swoich raportach wykazują pozaekonomiczne pozytywne skutki pracy, jak lepsze zdrowie psychiczne i fizyczne, jak również lepszy odbiór osób upośledzonych przez otoczenie, co równa się przeprowadzeniu akcji uświadamiającej.
Ochrona środowiska cierpi na podobny problem, przez co często jest postrzegana jako biurokratyczne utrudnienie albo nawet moda pozbawiona realnych podstaw. Przykładowo inwestycja w panele słoneczne ma sens, kiedy pokaże się wieloletnie oszczędności, a staje się atrakcyjna po przedstawieniu okolicy jako czystszego, lepszego miejsca do mieszkania.
Nie ma przeszkód do wykorzystania SROI do sporządzenia raportu społecznego firmy sektora prywatnego, chociaż przeprowadzenie pierwszej analizy całokształtu działalności firmy byłoby czaso- i zasobochłonne. Analizowanie skutków konkretnych działań, np. wolontariatu pracowniczego albo decyzji o współfinansowaniu przedszkola na terenie firmy, może dostarczyć inspirujących informacji na temat motywacji pracowników i ułatwić dostosowanie przyszłych działań do ich oczekiwań, a tym samym zatrzymanie najlepszych.
Chociaż ograniczenie się do ewaluacji z góry założonych celów może się wydawać bezpieczniejsze dla organizacji, jednak doświadczenie pokazuje, że całościowe badanie wpływu przynosi korzyści warte wysiłku, na ogół bowiem wychodzą na jaw pozytywne, a niezamierzone (i przez to zupełnie pominięte), skutki. Organizacja może starać się je z czasem maksymalizować, jednocześnie minimalizując odkryte negatywne efekty.
Sami pracownicy, przeczytawszy raport, zyskują lepsze pojęcie o wpływie swojej pracy, co sprzyja wzrostowi motywacji. Interesariusze, stykając się w raporcie z opisem historii zmiany w życiu ludzi im podobnych, są w stanie się z nimi utożsamić i docenić działania firmy, wiedząc co z nich wynika. Samo przestrzeganie norm unijnych i zmniejszenie śladu węglowego jest postrzegane przez samą organizację oraz nieliczną grupę uświadomionych klientów jako osiągnięcie, ale pozostaje enigmatyczne dla reszty, o ile nie jest poparte konkretnymi historiami zmiany i korzyści.
Jak każde narzędzie raportowania, SROI opiera się na konkretnych zasadach [4] i ma ustalony przebieg [5].
Pryncypia SROI są w dużej mierze wspólne ze standardami Global Reporting Initiative i AccountAbility, a sposób przeprowadzania analizy zbliża ją do analizy kosztów i korzyści (Cost-Benefit Analysis) i SAA (Social Audit and Accounting). Poza konsekwentnym przypisywaniem skutkom wartości finansowej, SROI wyróżnia się również dużo głębszym zaangażowaniem interesariuszy, których doświadczenia decydują o tym, które skutki są uznane za istotne, pozytywne i negatywne. Bezpośrednią konsekwencją takiego podejścia staje się silniejszy nacisk na rozróżnienie między realizacją celów (output) a skutkami projektu (outcome), a tym samym bardziej szczegółowe prognozowanie wpływu (impact). Samo kryterium istotności (materiality), w zgodzie z ustaleniami AccountAbility, każe włączać do raportu te skutki, których pominięcie zmieniłoby ocenę projektu, a nie tylko to, co firma za takie uznaje na podstawie swojej wizji i misji.
Przygotowanie raportu SROI przebiega w następujących etapach:
1. Ustalenie zakresu analizy i najważniejszych interesariuszy 2. Stworzenie mapy wpływu poprzez ustalenie związku między nakładami, wynikiem i skutkiem
nakłady -> wyniki -> skutki -> wpływ
3. Dokumentowanie skutków i ich waloryzacja
Przypisywanie wartości monetarnej skutkom działalności pozostaje najbardziej kontrowersyjnym, a w praktyce także najtrudniejszym etapem analizy. Praktycy SROI często korzystają z dokumentów szacujących koszt różnym działań (np. zabiegów medycznych czy utrzymania więźnia) oraz posiłkują się bazą danych stworzonych przez SROI Network, jak również korzystają nawzajem ze swoich doświadczeń. Jest to szczególnie cenne przy sporządzaniu nie ewaluacji, ale prognozy, bowiem pozwala oprzeć przypuszczenia na podobnych projektach, które zostały już poddane analizie. Dostęp do sieci kontaktów i danych stanowi przesłankę, by przy przygotowaniu prognoz i pierwszych ewaluacji zasięgnąć rady eksperta.
4. Ustalenie wpływu
Na tym etapie szacuje się rozległość wpływu, jego trwanie, udział innych podmiotów w wytworzeniu skutku i na ile sytuacja wyjściowa miałaby miejsce, gdyby badane działanie nie zostało podjęte. Stosuje się w tym celu narzędzia typowe dla prognoz finansowych. Rzetelny raport SROI zawiera analizę wrażliwości i alternatywne obliczenia, jak również uzasadnienie podjętych decyzji.
5. Obliczenie SROI
Ukoronowaniem obliczeń jest współczynnik SROI. Stopa zwrotu wyrażona monetarnie jest z konieczności przybliżeniem i nie może być kryterium dla porównywania wpływu społecznego różnych organizacji, choćby dlatego że każda z nich pracuje w innym środowisku i z innymi interesariuszami.
6. Sporządzenie raportu
Raport może być sporządzony na potrzeby zewnętrzne, jako narzędzie komunikacji z interesariuszami czyli PR, a także – dla zarządu i pracowników. Wartym przyjęcia zwyczajem jest wygospodarowanie miejsca na wypowiedzi interesariuszy, ponieważ nadaje to raportowi ludzki wymiar. Przed upublicznieniem raport powinien być skonsultowany i w związku z tym często dołącza się doń opinie interesariuszy.
Raport może być dodatkowo akredytowany przez SROI Network w celu dodatkowego podniesienia wiarygodności [6]. Raporty, których autorzy nie trzymają się wyżej wymienionych zasad, nie otrzymują akredytacji, a prawo organizacji do powoływania się na metodologię wypracowaną przez nef może zostać zakwestionowane. Do najpoważniejszych uchybień należy ograniczenie badania skutków do poziomu spełnienia celów projektu oraz wykluczenie z waloryzacji skutków trudniejszych do finansowego oszacowania bądź istotnych tylko dla sponsora.
Większość krytyki SROI opiera się bądź na niezrozumieniu metody, bądź na obawie, że to decydenci jej nie zrozumieją i będą błędnie interpretować, np. koncentrując się na współczynniku i stosując go do porównań między organizacjami. Zarzuty dotyczące niemożności waloryzacji skutków społecznych, np. poczucia szczęścia, są chybione, ponieważ zasada określania tego, co się zmieniło, każe sporządzającemu raport dotrzeć do komponenty szczęścia (np. pewności siebie), którą już zwaloryzować stosunkowo łatwo. [7]
Rzadko podnoszoną kwestią są trudności w określeniu społecznych kosztów niektórych skutków ekologicznych, które dotykają całą planetę, potencjalnie czyniąc interesariuszami wszystkich jej mieszkańców, co jest równie prawdziwe, co niepraktyczne przy sporządzaniu raportu. Zazwyczaj rozwiązuje się ten problem szacując skutki dla interesariuszy zamieszkujących lokalnie lub stosując dostępne przeliczniki opracowane przez instytuty badawcze. [8]
Inne kontrowersje wynikają ze zbyt entuzjastycznego, w opinii niektórych przedstawicieli trzeciego sektora, poparcia przez rząd Anglii i Szkocji tej metody i obaw przed próbami urynkowienia trzeciego sektora, który na Wyspach i w Holandii przejmuje wiele kompetencji gmin i jest przez nie finansowany. Choć obawy te nie są nieuzasadnione, zwolennicy SROI widzą w tej metodzie raczej próbę pełnego włączenia skutków społecznych i ekologicznych do procesu decyzyjnego w instytucjach publicznych i sektorze prywatnych, który dotąd faworyzował rozliczenia finansowe, wartości trudne do monetyzacji traktując uznaniowo albo całkowicie pomijając.
SROI niewątpliwie nie jest metodą łatwą, a w jej stosowaniu trzeba się wyzbyć automatyzmu związanego zarówno ze sposobem traktowania interesariuszy, jak i stosunkiem do pieniędzy i funkcjonowaniem własnej organizacji.
Oferuje ona w zamian pełniejszy obraz wpływu organizacji lub konkretnego projektu na otaczający świat i pozwala tym, którzy tego jeszcze nie zrobili, docenić wartość społecznej odpowiedzialności biznesu i działań organizacji pozarządowych poprzez opisywanie zmian tak, jak doświadczyli ich ludzie.
Mimo pewnego pola do nadużyć, które trudno wyeliminować niezależnie od sposobu raportowania, SROI to w chwili obecnej jedyna metodologia systematyzująca podejście do kwantyfikowania wpływu społecznego, które ma nieustannie miejsce. Wprowadza standardy, dzięki którym sponsorom, w tym wdrażającym rozporządzenia unijne urzędom, i świadczeniodawcom będzie się łatwiej porozumieć i uwzględniać rosnące wymagania związane z inwestowaniem w zrównoważony rozwój.
Paradoksalnie, waloryzacja tego, co naprawdę istotne, ma szansę stać się cenną innowacją ekonomiczną w świecie, któremu kryzys przypomniał, że pieniądze to tylko umowa społeczna.
[1] Rozdział I, Art. 5 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej stanowi, że Polska kieruje się zasadą zrównoważonego rozwoju, a przepisy dotyczące ochrony środowiska, w dużej mierze wypływające z prawodawstwa Unii Europejskiej, stale się zaostrzają. Podobnie dzieje się w innych krajach rozwiniętych.
[2] Więcej informacji o działalności NEF: http://www.neweconomics.org/programmes/valuing-what-matters
[3] Kulczycka, J. „Zielone, ekologiczne i zrównoważone zamówienia publiczne” w: Wspólna odpowiedzialność. Rola dostaw i zakupów, red. N. Ćwik, 32-35, Forum Odpowiedzialnego Biznesu, 2011.
[4] Neitzert, E., J. Nicholls, and E. Lawlor, Seven principles for measuring what matters. A guide to effective public policy-making, 2009.
[5] Nicholls, J., E. Lawlor, E. Neitzert, and T. Goodspeed, A guide to Social Return on Investment, Edited by S. Cupitt, 2011.
[6] http://www.thesroinetwork.org/sroi-analysis/assurance
[7] Mniej i bardziej uzasadnione argumenty przeciw SROI można znaleźć w Arvidson, M., F. Lyon, S. McKay, and D. Moro. „The ambitions and challenges of SROI.” 2010
[8] Prywatna rozmowa z prowadzącymi kurs akredytowany przez SROI Network.
Cytowane prace
Arvidson, M., Lyon, F., McKay, S., & Moro, D. (2010, grudzień), The ambitions and challenges of SROI, Retrieved luty 18, 2012, from Third Sector: http://www.tsrc.ac.uk/LinkClick.aspx?fileticket=QwHhaC%2br88Y%3d&tabid=762
Kulczycka, J. (2011). Zielone, ekologiczne i zrównoważone zamówienia publiczne, w: N. Ćwik (Ed.), Wspólna odpowiedzialność. Rola dostaw i zakupów (pp. 32-35), Forum Odpowiedzialnego Biznesu.
Neitzert, E., Nicholls, J., & Lawlor, E. (2009), Seven principles for measuring what matters. A guide to effective public policy-making, (M. Cottingham, Ed.) The New Economics Foundation.
Nicholls, J., Lawlor, E., Neitzert, E., & Goodspeed, T. (2011), A guide to Social Return on Investment, (S. Cupitt, Ed.) The SROI Network.
Przydatne źródła:
http://www.thesroinetwork.org/publications
http://www.nef-consulting.co.uk/
http://sroi.london.edu/
http://www.socialimpactscotland.org.uk/about-/sroi-project-.aspx
http://www.sroi-europe.org/
Natalia Matuszak – studentka kulturoznawstwa UJ, członkini SROI Network i osoba kontaktowa tej organizacji w Polsce. Zmagania gospodarki rozwijającej się z niedostatecznie zrównoważonym rozwojem obserwowała podczas pracy na Sri Lance i od tamtej pory śledzi rozwój CSR w Azji i na Bliskim Wschodzie. W razie potrzeby bywa webdeveloperką i specjalistą od marketingu internetowego, ale woli facyliytować metodą warsztatu konsensusowego. www.sroi.pl