Kim jesteśmy
Współpraca
Programy
Konkursy
Baza wiedzy
Słowem wytrychem dla współczesnego świata jest zrównoważony rozwój. Koncepcja została zdefiniowana w latach 80. XX wieku i od tego czasu jest w centrum debaty politycznej, gospodarczej i społecznej. Zrównoważony rozwój zakłada takie zarządzanie zasobami, procesami, organizacjami i systemami społeczno-gospodarczymi, które zapewni podobny poziom jakości życia i rozwoju przyszłym pokoleniom. W praktyce oznacza konieczność analizowania wszystkich wymiarów funkcjonowania każdej organizacji w odniesieniu do szans i ryzyka związanego z aspektami ekonomicznymi, społecznymi i środowiskowymi oraz zachowania należytej staranności w planowaniu i realizacji działań.
Troska o środowisko to ważny obszar działań dla przedsiębiorstw rozwijających się zgodnie z zasadami odpowiedzialnego biznesu. Jak zmieniało się podejście firm do tego zagadnienia w ciągu ostatnich 12 lat?
Poszukując własnego modelu zrównoważonego rozwoju sprzyjającego zarówno mieszkańcom, jak i inwestorom, miasta coraz chętniej zwracają się ku gospodarce okrężnej. Zanim ten model wpisze się w życie miasta na stałe, warto zrozumieć, czym jest gospodarka okrężna i jakie tworzy możliwości dla mieszkańców, administracji publicznej i biznesu.
Inwestycja taka jak terminal LNG w Świnoujściu, zwany potocznie „Gazoportem w Świnoujściu” to jedna z najważniejszych polskich inwestycji infrastrukturalnych ostatnich lat. W założeniach miała zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju, jednak jak inne podobnie duże inwestycje wiązała się z oporami społeczności lokalnej oraz uciążliwością dla środowiska. Dlatego postanowiliśmy zapytać pana Macieja Mazura – Dyrektor Biura Komunikacji Korporacyjnej w Polskim LNG S.A., o działania, jakie firma podjęła by sprostać stojącym przed nią wyzwaniom.
Wraz z debatą wokół wejścia w życie tzw. ustawy śmieciowej w dyskursie publicznym zaczęto coraz więcej uwagi poświęcać śmieciom, które urosły do rangi jednego z największych wyzwań współczesnych miast.
Pomysł wyceny wody, łąki czy mokradła wydaje się absurdalny. Co jednak, gdy okazuje się, że zniknięcie któregoś z tych elementów krajobrazu generuje wymierne straty dla przedsiębiorstwa? Dopiero wtedy wychodzi na jaw, że dobra te są cenne i że warto wydać fundusze na ich ochronę. Niestety, bardzo często jest już za późno.
Dobre strategie ograniczania negatywnego wpływu na środowisko przekładają się na efektywność przedsiębiorstw, a w konsekwencji na ich wyniki.
Ekologiczna gospodarka, wbrew powszechnemu poglądowi, nie oznacza umartwiania się i wyrzeczeń. Wymaga „jedynie” rewolucji w sposobie spostrzegania świata przez liderów biznesowych. By była ona możliwa kluczowa jest współpraca z administracją państwową. Jednak, zamiast ślepo naśladować w tym względzie rozwiązania innych wyszukujmy najlepsze pomysły i uczmy się na błędach.
Klimat przekształca się na naszych oczach. Dowodzą tego anomalie pogodowe, o których coraz częściej mówi się w mediach, a także drobne zmiany, często niezauważane z perspektywy jednego pokolenia. Jednak ich wpływ na ekosystemy na całym globie już przekłada się lub w najbliższym czasie znajdzie przełożenie na nasze życie i gospodarkę.
Liczba źródeł pochodzenia innowacji jest właściwie nieograniczona – mogą one być wynikiem badań prowadzonych przez działy Research and Development, efektem analiz rynku i konkurencji, mogą też być tworzone przez placówki naukowe współpracujące z przedsiębiorstwem, bądź nawet pojedynczego pracownika. Wszystkie te rozwiązania obarczone są dużym ryzykiem nieodpowiadania na realne potrzeby i wymagania klientów. Bezpieczniejszym sposobem na wprowadzanie innowacji jest konsultowanie ich projektów bezpośrednio z ich przyszłymi odbiorcami, a więc z klientami (obecnymi lub potencjalnymi) firmy. O angażowaniu klientów w proces tworzenia innowacji mówi koncepcja user-driven innovation (pojęcie tłumaczone jest na polski jako „popytowe podejście do innowacji”).