Kim jesteśmy
Współpraca
Programy
Konkursy
Baza wiedzy
Sięganie po greenwashing będzie stawało się coraz trudniejsze, bo – po pierwsze w raportowaniu liczą się konkretne dane, które również będą wymagane w związku z kolejną dyrektywą dotycząca łańcuchów wartości – CSDD. Po drugie – zgodnie z wchodząca od 2024 dyrektywą CSRD raporty firm będą podlegały obowiązkowemu audytowi, a po trzecie – właśnie trwają prace m.in. nad unijną dyrektywą dotycząca oświadczeń środowiskowych.
Firmy coraz częściej widzą też, że „lekkie przeprofilowanie” zadań i odpowiedzialności nie sprawi, że w organizacji pojawi się ekspert_ka ESG. Potrzebne są konkretne umiejętności i kompetencje, które nie są jeszcze powszechnie dostępne na rynku. Coraz częściej takie właśnie kompetencje przypisują sobie osoby, które do niedawna zajmowały się PR, marketingiem, komunikacją czy HR. Obecnie stawiają na eksperckość w obszarze ESG, co jednak nie zawsze idzie w parze z rzeczywistą wiedzą i kompetencjami.
Pandemia nie tylko nie zatrzymała aktywności odpowiedzialnego biznesu, ale wzmocniła to zaangażowanie. Obserwowaliśmy wiele pozytywnych inicjatw, które sprawiają, że rola firm w walce z pandemią jest niepodważalna. A mimo nowych wyzwań zrównoważony rozwój pozostał na agendzie biznesu
Kluczowa będzie nie ilość, co jakość i wiarygodność oraz możliwość weryfikacji prezentowanych danych. Z pewnością więc wiele osób z branży ESG, CSR i zrównoważonego rozwoju z dużą uwagą będzie śledziło kolejne etapy dalszych prac związanych z ESRS i uspójnieniem standardów i ram raportowania.
Odejście od mówienia o “łańcuchu wartości” na rzecz “łańcucha działań” sprawia, że pierwotnie dosyć ambitne, kompleksowe podejście ma zostać ograniczone do wybranych elementów łańcuchów dostaw firm, głównie dolnych, czyli dotyczących dystrybucji produktu czy usługi do odbiorcy końcowego.
Szafowanie branżową terminologią, nadawanie ESG niby totalnej rewolucyjności, tworzenie iluzji, że właściwie dopiero teraz świat, w tym firmy, odkrył, że biznes powinien zarządzać, mierzyć i raportować swój wpływ, nie sprawi, że dokona się realna zmiana. Wyzwaniem większym niż inflacja czy kryzys wydaje się być przebicie z jasnym, konkretnym i zrozumiałym przekazem do tych wszystkich organizacji, których dotychczas temat nie dotyczył. W taki sposób, by widziały nie tylko zagrożenia i obowiązki, ale i szanse rozwojowe, które niesie systemowe podejście do CSR.
„Definicje, skróty i określenia ewoluowały, ale idea jest wciąż ta sama. Przygotowywane wcześniej strategie CSR zawierały nie tylko elementy społecznego zaangażowania firmy. Jednak dzisiaj temat ESG zrobił się gorący, głównie przez unijne regulacje, które obejmą znaczną liczbę firm”. Z Leszkiem Stefaniakiem, menedżerem projektów w Forum Odpowiedzialnego Biznesu, rozmawiała Grażyna Kuryłło.
Rosnące oczekiwania osób tworzących regulacje, inwestorów i konsumentów związane z podejmowaniem działań w kierunku zatrzymania zmian klimatu rewolucjonizują warunki funkcjonowania firm i instytucji publicznych. Dla podmiotów, które podejmują konkretne zobowiązania na rzecz dekarbonizacji, jest to szansa na rozwój; natomiast zwlekający z decyzjami ryzykują utratę części klientów i narażają się na wzrost kosztów wynikający z wolnego tempa dostosowywania się do zmieniających się regulacji.
Według normy ISO 26000 społeczna odpowiedzialność organizacji jest „zapewniana przez przejrzyste postępowanie”. Przejrzystość to także jedna z siedmiu zasad społecznej odpowiedzialności wskazanych przez tę normę, rozumiana jako „jawność decyzji i działań oraz gotowość ich komunikowania w jasny, precyzyjny, uczciwy i kompletny sposób”. Raportowanie danych pozafinansowych, najczęściej kojarzone z byciem transparentnym, to zatem tylko jeden z aspektów społecznej odpowiedzialności każdej firmy.
Czym jest warwashing? Jak rozpoznać, które firmy chcą rzeczywiście pomóc Ukrainie, a które chcą tylko wykorzystać tragedię wojny do poprawy własnego wizerunku?