LOTOS zapewnia paliwo polskim skoczkom

11 stycznia 2021

Dotyczy firmy: Grupa LOTOS,

Gdański koncern jest Generalnym Sponsorem Polskiego Narciarstwa od 2003 roku. Grupa LOTOS wspiera nie tylko polską kadrę narodową, ale także współtworzy i finansuje Narodowy Program Rozwoju Skoków Narciarskich i Kombinacji Norweskiej – „LOTOS Szukamy Następców Mistrza”. To wychowankowie tego programu stanowią dziś filar naszej reprezentacji.

Skoki narciarskie na fali sukcesów Małysza, po wygraniu przez niego Turnieju Czterech Skoczni w 2002 r., stały się najbardziej popularnym sportem narodowym, dystansując nawet piłkę nożną. Oglądalność zawodów w skokach narciarskich sięgała nawet kilkunastu milionów. W żadnym kraju na świecie sport ten nie jest aż tak popularny i nie ma tylu zagorzałych kibiców, jeżdżących za naszymi zawodnikami, widocznych nawet w Japonii.

42-krotny zwrot

Podczas współpracy LOTOSU z PZN polscy narciarze wywalczyli m.in. 11 medali olimpijskich i 21 medali Mistrzostw Świata. Każda złotówka zainwestowana przez LOTOS w tę współpracę przyniosła 42-krotny zwrot.

W ramach programu „LOTOS Szukamy Następców Mistrza” gdański koncern finansuje turnieje LOTOS Cup, rozgrywane zimą i latem, zapewnia klubom narciarskim środki na sprzęt oraz szkolenie dzieci i młodzieży, funduje stypendia sportowe dla zawodników i trenerów oraz nagrody dla najlepszych. Warto przypomnieć, że mistrz Kamil Stoch, gdy miał 16 lat, został pierwszym stypendystą sportowym Grupy LOTOS.

Celem nowatorskiego kontraktu PZN-u z Grupą LOTOS było stworzenie systemu szkoleniowego, który miał wyłonić następców Adama Małysza. 6 lat później do programu włączona została kombinacja norweska. W sezonie 2004/2005 odbyła się pierwsza edycja LOTOS Cup.

Współpraca z PZN to nie tylko skoki i kombinacja norweska, ale również biegi narciarskie, w których z logo LOTOS na ramieniu ogromne sukcesy odnosiła Justyna Kowalczyk, przez wiele lat najlepsza na świecie i 5-krotna zdobywczyni tytułu Najlepszego Sportowca Roku w plebiscycie Przeglądu Sportowego. Dwa razy najlepszym polskim sportowcem był Kamil Stoch, a cztery razy Adam Małysz.

– Sukcesy naszych skoczków tylko utwierdzają nas w przekonaniu, że wieloletnia współpraca z Polskim Związkiem Narciarskim to dobra inwestycja. Medale zawsze cieszą i oczywiście życzę ich Biało-Czerwonym jak najwięcej. Jednak nie od razu wskakuje się na podium. Do tego potrzebny jest talent, tysiące godzin treningu, ale też i systemowe podejście do szkolenia kolejnych pokoleń polskich narciarzy. Razem z PZN-em udało nam się stworzyć program, którego owoce mogliśmy oglądać ostatnio w Bischofshofen i które, mam nadzieję, zobaczymy jeszcze nie raz – mówi Zofia Paryła, prezes Zarządu Grupy LOTOS S.A.

Nie ma drugiego takiego programu

– Program „Szukamy Następców Mistrza” robi duże wrażenie, bo drugiego takiego nie ma na całym świecie – podkreślał Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związku Narciarskiego i współtwórca sukcesów Adama Małysza – Jak zostałem trenerem kadry, miałem do dyspozycji raptem czterech zawodników. Teraz szkoleniowcy mają dużo większy wybór.

W superlatywach o projekcie LOTOS Cup wyrażają się również nasi zawodnicy, którzy nie raz odwiedzali Grupę LOTOS, odbierając nagrody na podsumowanie sezonu. Zwiedzali też rafinerię.

– Jako dzieci nie mieliśmy okazji, żeby startować w tego typu zawodach. Oczywiście, były jakieś ligi szkolne, ale to nie miało takiej rangi jak LOTOS Cup, który możemy nazwać Pucharem Kraju, rozgrywanym w stylu Pucharu Świata – komentował Kamil Stoch.

– LOTOS Cup to cykl, który bardzo pomaga w rozwoju skoków narciarskich w Polsce, a starty w konkursach są dla młodych zawodników bezcenne – podkreślał Dawid Kubacki. – Im więcej mają oni możliwości, aby konkurować w zawodach z innymi skoczkami, tym więcej nabierają doświadczenia i pewności siebie. Udział w tym turnieju jest moim zdaniem bardzo istotny w rozwoju kariery sportowej, już od najmłodszych lat. Pozwala dziecku utrzymać zainteresowanie sportem i daje motywację do dalszej pracy.

– Niezmiernie się cieszę, że ten program został zapoczątkowany za moich czasów, ale teraz najmłodsi mają też inne wzory. Mają Kamila i jego kolegów z drużyny. Jest kogo naśladować. Ale bez takiego wsparcia, jakie daje firma LOTOS, tych talentów by nie było – mówił Adam Małysz, czterokrotny mistrz świata, a obecnie dyrektor koordynator ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w PZN.

Oczywiście głównym następcą mistrza Małysza jest Kamil Stoch, a tuż za nim Dawid Kubacki. W zawodach LOTOS Cup skakali wszyscy młodsi zawodnicy polskiej kadry. Obecnie eksploduje talent Andrzeja Stękały, zwycięzcy LOTOS Cup w sezonie 2014/15 w kategorii Junior A.

17 lat z LOTOS Cup

W tym roku mamy już 17. edycję turnieju, w którym obecnie dzieci i młodzież konkurują w sześciu lub pięciu kategoriach wiekowych, a dziewczęta – w dwóch. W turniejach uczestniczy w sumie nawet 200 młodych skoczków i biegaczy. W ramach współpracy LOTOS przekazał polskim klubom m.in. ponad 300 kompletów nart skokowych z wiązaniami i niewiele mniej kombinezonów skokowych.

W tym sezonie LOTOS Cup został zainaugurowany 19 grudnia 2020 roku na kompleksie Skalite w Szczyrku. Rywalizacja o medale turnieju toczyła się w siedmiu kategoriach wiekowych, w tym dwóch kobiecych. Najwięcej zwycięstw zapisali na swoim koncie młodzi zawodnicy zakopiańskiego AZS-u. Ta drużyna była najlepsza również w kolejnej edycji 2-3 stycznia 2021 r. w Szczyrku.

Jednym z bohaterów tegorocznej edycji LOTOS Cup jest 14-letni Kacper Tomasiak, który z dużą przewagą wygrywa wszystkie konkursy w kategorii Chłopiec Starszy, skacząc z niższej belki.

– Na początku stresowałem się tym, że skaczę z niższej belki niż moi koledzy, bo obawiałem się, że nie oddam tak dobrych skoków. Trener jednak wiedział, na co mnie stać i teraz wiem, że była to dobra decyzja, bo skakanie z wyższego rozbiegu mogłoby być dla mnie ryzykowne. Przede wszystkim muszę ustabilizować narty w locie, wtedy te skoki będą jeszcze lepsze – mówił Kacper Tomasiak.

Dwa zwycięstwa na swoim koncie i 200 punktów do klasyfikacji generalnej zapisała Anna Twardosz, 20-latka startująca w kadrze narodowej.

– Podczas tego weekendu moje skoki były naprawdę dobre i wreszcie skakałam w zawodach tak jak na treningach. Miałam nadzieję, że mogę tutaj wygrać, ale wiedziałam, że reszta dziewczyn skacze również bardzo dobrze. Poza tym rywalizowały z nami także zawodniczki z Czech– opowiadała Anna Twardosz.

Obok turnieju LOTOS Cup – zimowego i letniego – odbywa się również turniej dla najmłodszych – LOTOS Cup Kids. Dzieci rywalizować będą w najbliższy weekend na małej skoczni w Szczyrku. Kolejna zawody LOTOS Cup odbędą się natomiast pod koniec stycznia, również w Szczyrku.

Źródło: inf. pras.