Eco-wyprawa do dżungli

13 marca 2009

Dotyczy firmy: Kompania Piwowarska,

Trzynaście dni spędziła w dżungli amazońskiej – na pograniczu Brazylii, Kolumbii i Peru – Iwona Bartosiewicz, operator procesów technologicznych w tyskim browarze. Podróż życia w towarzystwie znanej podróżniczki Beaty Pawlikowskiej była nagrodą w trwającym rok konkursie, stanowiącym element ekologicznego programu edukacyjnego Kompanii Piwowarskiej – „Zgrani z naturą”.Ambicją programu jest nadanie ekologii ludzkiej twarzy. W pierwszym etapie wykorzystywał on elementy humoru i zaskoczenia. Miał skłonić pracowników, a za ich pośrednictwem także ich rodziny, do działań mających na celu ochronę środowiska. Chodzi o zmniejszenie ilości wytwarzanych odpadów, ich świadomą segregację, oszczędzanie wody, energii elektrycznej i  cieplnej. I to nie tylko w miejscu pracy, ale i w domu.

Kompanii Piwowarskiej udało się uwrażliwić na ekologię i wciągnąć w działania dużą część całej załogi. Taki był cel programu. W tego typu przedsięwzięciach ważne jest nie tylko pokazanie efektów zmiany, ale również umożliwienie konkurowania między sobą – mówi Katarzyna  Wilczewska, Public Affairs Manager Kompanii Piwowarskiej.

Właśnie dlatego pretekstem do przyłączenia się do „Zgranych z naturą” był konkurs,  w którym główną nagrodę stanowiła wyprawa do Amazonii z Beatą Pawlikowską. Przez 12 miesięcy można było zdobywać punkty rozwiązując konkursowe zadania na specjalnej stronie internetowej programu. Wysoko punktowany był udział w akcjach, spotkaniach i rajdach.

Zgrana rodzina

Iwona Bartosiewicz – najbardziej świadoma ekologicznie pracownica KP – do zabawy w „Zgranych z naturą” wciągnęła całą rodzinę.

Pewnego dnia wychodząc z pracy dostałam siatkę z surówki bawełnianej oraz ulotkę jak zalogować się na stronę „Zgranych”. Z ciekawością zajrzałam i… tak się zaczęło. Pytania, konkursy, ciekawostki i quizy tak mnie wciągnęły, że zaglądałam tam niemal codziennie, a do tego ta rywalizacja! – wspomina laureatka, dodając, że na stronie programu każdy członek jej rodziny znalazł coś dla siebie.

Byliśmy pełni zapału dla programu, który był przysłowiową kropką nad i. Od kilku lat segregujemy śmieci, kompostujemy odpady  organiczne i uprawiamy ogródek.
O wygranej dowiedziała się podczas urlopu i wystarczyła tylko krótka konsultacja z najbliższymi, by podjąć decyzję o wyprawie życia.

Kajmany, anakonda i piranie

Wyprawa Iwony Bartosiewicz była kolejnym testem jej zgrania z naturą. W pracy i w domu zdała go celująco. Tu wyzwania były zupełnie inne.

Wędrowałam przez dżunglę amazońską, widziałam kajmany, anakondę trzy razy większą od człowieka, łowiłam piranie, pływałam indiańskim czółnem i wspięłam się na 45- metrowe drzewo.  W końcu – spałam w indiańskiej maloce wraz z oposami, nietoperzami, karaluchami, skolopendrami i kto wie z czym jeszcze…– opowiada z pasją laureatka, która doświadczyła na własnej skórze co to znaczy wędrować w temperaturze 40 stopni Celsjusza, przy  stuprocentowej wilgotności powietrza, gdy rytm życia regulują wschody i zachody słońca, a świt objawia się przede wszystkim odgłosami zwierząt zamieszkujących dżunglę.

Dżungla uczestnikom wyprawy zawiesiła poprzeczkę wysoko. Trzeba było zmagać się nie tylko z niebezpieczeństwami, ale również z własnymi słabościami.

Tego, jak korzystać z darów natury, można nauczyć się u Indian Marubos, których wioska leżała na szlaku wyprawy – komentuje Iwona. Używają m.in. obsypanych kolcami korzeni chodzącego drzewa jako tarki, a dachy swoich chat konstruują z odpowiednio łączonych lianami liści palmowych. W pamięć zapadł jej również pobyt w rezerwacie położonym nieopodal miejscowości Leticia z prawdziwym cudem natury – największymi na świecie liliami wodnymi Victoria Amazonas. Jako zapalony ogrodnik i wielbiciel wszystkiego zielonego nie mogłam się wręcz doczekać tego widoku. Kwiaty były naprawdę piękne – dodaje.

Wystarczy chcieć
Pani Iwona, która podróż do Ameryki Południowej zapamięta na długo, przekonuje, że do życia w zgodzie ze środowiskiem naturalnym potrzeba naprawdę niewiele. Jej zdaniem wystarczy żyć świadomie i po prostu chcieć. Każdy powinien zacząć od własnego podwórka, ale żeby tak się stało należy stworzyć ku temu warunki i zacząć edukację na poziomie przedszkola i szkoły. Uważam, że wciąż zbyt mała jest świadomość ludzi na temat globalnego ocieplenia i segregacji odpadów.  Ważne, że już coś zaczynamy robić – na przykład ograniczamy zużycie jednorazowych toreb foliowych w sklepach – twierdzi.

W zachęcaniu do tego, aby robić jeszcze więcej, nie ustaje Kompania Piwowarska, której pracownicy biorą udział już w kolejnej edycji programu „Zgrani z naturą”. Jego sukcesem jest uświadomienie jego uczestnikom korzyści, jakie przynoszą drobne zmiany i pozbycie się „nieekologicznych” nawyków.

Program chcemy prowadzić jeszcze na pewno przez kilka lat. Nadal łączyć będziemy zabawę i edukację przekonując, że ekologia po prostu się opłaca i najlepiej zacząć o nią dbać na swoim podwórku – planuje Katarzyna Wilczewska, Public Affairs Manager Kompanii Piwowarskiej.

Źródło: Biuro Prasowe Kompanii Piwowarskiej