Artykuł ekspercki

Santander Universidades oczami środowiska akademickiego

9 października 2014
Rozmowa z Rektorem Akademii Finansów i Biznesu Vistula dr. hab. Krzysztofem Rybińskim, prof. AFiBV.

Santander Universidades, czyli wielowymiarowa współpraca biznesu ze światem nauki (szkoły wyższe), należy do wyjątków w Polsce. Proszę pokrótce opowiedzieć, jak przebiega to współdziałanie, na czym polega Santander Universidades.

Santander Universidades to globalna sieć współpracy uczelni i firm z całego świata, która umożliwia realizację wielu ciekawych, innowacyjnych projektów, budowanie relacji międzynarodowych, uczenie się od siebie nawzajem, dyskusję o ważnych problemach, z którymi musi się zmagać ludzkość w XXI wieku, a także reformę programów nauczania. Wiele instytucji finansowych finansuje projekty CSR-owe, ale Santander Universidades poza wsparciem finansowym oferuje znacznie więcej, czyli dostęp do swojej globalnej sieci.

W ramach tej współpracy Akademia Finansów i Biznesu Vistula zorganizowała na przykład letnią szkołę w obszarze kreatywnego projektowania dla uczestników z pięciu krajów, taka szkoła odbyła się po raz pierwszy w Polsce pod nazwą EDUNESS (EDUcation + busiNESS). Inny przykład współpracy to innowacyjna platforma stworzona w ramach programu, nazwana Akademią Młodego Przedsiębiorcy, dzięki której młodzież ze szkół ponadgimnazjalnych może uczyć się przedsiębiorczości, realizując prawdziwe projekty biznesowe. Obecnie trwa projekt pilotażowy, ale docelowo chcemy zmienić sposób uczenia podstaw przedsiębiorczości we wszystkich szkołach w Polsce.

W dyskusjach o społecznej odpowiedzialności biznesu kluczową kwestią są korzyści odnoszone przez wszystkie zaangażowane strony. Co zatem współpraca z biznesem daje uczelniom, a jakie korzyści z realizacji Santander Universidades ma Bank Zachodni WBK?

Dwa projekty zrealizowane do tej pory pozwalają wskazać na konkretne i namacalne korzyści które odnosi Akademia Finansów i Biznesu Vistula. Szkoła kreatywnego projektowania pozwoliła na poszerzenie kapitału relacji uczelni w tym ważnym obszarze oraz na budowę naszej marki, ponieważ wiele osób z różnych krajów przyjechało na Vistulę i wzięło udział w wydarzeniu na najwyższym światowym poziomie. Korzyści odnoszą też inne uczelnie, które wzięły udział w projekcie i których pracownicy odwiedzili Warszawę. Powstały nowe idee, nowe przyjaźnie, nowe plany współpracy.

Z kolei projekt Akademia Młodego Przedsiębiorcy to prawdziwa nauka przedsiębiorczości dla 600 licealistów w fazie pilotażowej, a potem dla wielu tysięcy w kolejnej fazie. Zostaną zrealizowane setki, a potem tysiące projektów, w ramach który młodzież będzie wymyślała i realizowała projekty dla firm. Efektem ubocznym tej współpracy jest kreowanie w oczach młodzieży i firm wizerunku nowoczesnej, aktywnej i zorientowanej na potrzeby firm uczelni.

W tych projektach, poza korzyściami wizerunkowymi, BZ WBK ma także powód do zadowolenia z powodu efektów biznesowych. Na uczelni wdrażamy elektroniczną legitymację wspólnie z BZ WBK, co pozwala na kreowanie marki przez bank wśród naszych studentów z ponad 40 krajów świata. W ramach projektu dla liceów BZ WBK zaprezentuje się młodym ludziom jako bank, który myśli o ich potrzebach i wychodzi im naprzeciw. Nie „wciskając” nowy produkt, tylko pomagając odnaleźć właściwą ścieżkę zawodową.

Czy w Polsce jest potencjał do szerokiego rozwoju współpracy pomiędzy biznesem a szkołami wyższymi? W jaki sposób należy to robić?

Potencjał do rozwoju współpracy biznesu i uczelni jest olbrzymi. I chodzi nie tylko o kształcenie na potrzeby biznesu (EDUNESS), ale także o prowadzenie badań na potrzeby firm (BIZUKA = BIZnes + naUKA).

EDUNESS i BIZUKA mogą być rozwijane przez przyjęcie na uczelniach szeregu, w gruncie rzeczy prostych, zmian. Na przykład firmy mogą stać się partnerami specjalności oferowanych przez uczelnie, opiniując programy kształcenia, oferując staże i delegując swoich pracowników do prowadzenia zajęć od czasu do czasu.

Prace magisterskie powinny być pisane jak projekty zespołowe, w ramach których rozwiązuje się konkretne problemy firm. To jest możliwe nawet na filozofii i polonistyce, trzeb tylko trochę pogłówkować. Te rozwiązania już wdrożyliśmy na Vistuli.

Według mnie Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego powinno zmienić system oceny uczelni tak, żeby doceniać te uczelnie, które współpracują z biznesem.

Zaś firmy powinny przestać narzekać na uczelnie, tylko spróbować nawiązać relacje, to pozwala ograniczyć koszty rekrutacji pracowników i zwiększyć potencjał badawczy firm.

Jakich obszarów powinna ta współpraca dotyczyć? Czy np. biznes powinien mieć wpływ na programy studiów, tak by były one bardziej dopasowane do potrzeb pracodawców?

To już się dzieje w niektórych uczelniach. Ale to tylko półśrodek, bo program może ulec zmianie a studenci będą dalej uczyć się głównie teorii. Czyli nauczą się, lepiej niż przedtem, jak wygląda młotek, ale nie będą umieli wbijać gwoździ. Współpraca firm z uczelniami powinna iść dalej, niech studenci poznają różne rodzaje młotków, wiedzą kiedy który zastosować, ale niech też poćwiczą wbijanie gwoździ. Bo dopiero jak się samemu wbije sporo gwoździ, można wymyśleć nowy rodzaj młotka, lepszy i bardziej efektywny. Bo postęp i rozwój cywilizacji wymaga połączenia wiedzy teoretycznej i praktycznej. W tym obszarze jest możliwy olbrzymi postęp, trzeba się tylko na siebie otworzyć. Program Santadner Universidades pomaga w tym otwarciu.

Dr hab. Krzysztof Rybiński, prof. AFiB Vistula – Rektor Akademii Finansów i Biznesu Vistula. Doktor habilitowany nauk ekonomicznych. W przeszłości pełnił ważne funkcje w sektorze publicznym i prywatnym, w kraju i za granicą. Był wiceprezesem Narodowego Banku Polskiego, członkiem Komisji Nadzoru Finansowego, członkiem unijnego Komitetu Ekonomiczno-Finansowego i wicegubernatorem Banku Światowego. Pełnił funkcje głównego ekonomisty w kilku bankach, był partnerem w Ernst&Young, jest członkiem rad nadzorczych w firmach w sektorze finansowym. Wielokrotnie wyróżniany przez krajowe i zagraniczne opiniotwórcze pisma. Publikował między innymi w Financial Times, The Economist i Wall Street Journal.

Autorzy