Artykuł ekspercki

Lekceważone zmowy cenowe

12 lipca 2010

Autor: Robert Sroka, wykładowca etyki biznesu i CSR

Od początku 2010 roku ujawniono w Unii Europejskiej aż cztery duże zmowy cenowe i nałożono kary o łącznej wartości 1,5 mld Euro. W samej Polsce nie jest lepiej. Ten fakt świadczy o tym, że administracja bardzo poważnie podchodzi do tego problemu, broniąc konsumentów.

Bo to przecież konsumenci są stroną najbardziej poszkodowaną w tej sytuacji. Po prostu płacą więcej. Wśród ukaranych jest wiele firm, które cieszy się dobrą reputacją i szczyci działaniami CSR.

Kilka przykładów

30 czerwca Polska Agencja Prasowa podała, że Komisja Europejska nałożyła kary o łącznej wysokości 518 mld euro na 17 europejskich producentów stali zbrojeniowej z powodu nielegalnej zmowy cenowej, która trwała 18 lat (sic!). Na początku czerwca Federalny Urząd Kartelowy w Niemczech nałożył trzydzieści milionów euro kary na ośmiu niemieckich producentów kawy i Niemiecki Związek Kawy za zmowę cenową. Zmowa dotyczyła cen żądanych od firm gastronomicznych, hoteli i innych dużych klientów. W maju Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów za uczestnictwo w zmowie cenowej nałożył ponad 9,3 mln zł kary na jednego z producentów farb oraz 39 mln zł na market budowlany. Firma produkująca farby przez sześć lat nielegalnie ustalała z marketami budowlanymi ceny swoich produktów. I jeszcze jeden przypadek. W grudniu 2009 roku kary o łącznej wysokości ponad 411 mln zł za uczestnictwo w kartelu nałożyła Prezes UOKiK na największych producentów cementu. Siedem spółek przez ponad 11 lat dzieliło rynek i ustalało ceny, wymieniając się w tym celu informacjami poufnymi.Podobnych przypadków można wymieniać praktycznie bez końca. Działania monopolistyczne nie są rzadkim przestępstwem. Zdarza się też tak, że niektóre przedsiębiorstwa pomimo wcześniejszego ukarania nadal łamią prawo.

Prawo

Problem zmowy cenowej reguluje Ustawa o Ochronie Konkurencji i Konsumentów z 16 lutego 2007. W artykule 6 tej ustawy czytamy, że zakazane są porozumienia, których celem lub skutkiem jest wyeliminowanie, ograniczenie lub naruszenie w inny sposób konkurencji na rynku właściwym. Do takich praktyk ustawodawca zalicza między innymi: ustalanie, bezpośrednio lub pośrednio, cen lub innych warunków sprzedaży towarów; ograniczenie lub kontrolowanie produkcji lub zbytu oraz postępu technicznego lub inwestycji; podzielenie rynków zbytu lub zakupu. Na przedsiębiorcę dopuszczającego się zmowy cenowej może zostać nałożona kara do 10% przychodu za ubiegły rok.Wysokie kary zawiązujących zmowy cenowe nie odstraszają a kodeksy etyczne tych firm i ich publicznie deklarowane wartości nie ograniczają. Nie ma się co dziwić, że wszelkie wysiłki przedsiębiorstw w zakresie odpowiedzialności społecznej nie są brane poważnie, a interesariusze nie chcą z firmami prowadzić otwartego dialogu. Wszystkie działania w zakresie CSR pryskają w momencie ujawnienia nielegalnych praktyk.

Źródło problemu

Nie sposób jest wskazać jednego czynnika narażającego firmy na zmowy cenowe. Warto jednak przyjrzeć się systemowi nagradzania i premiowania departamentów odpowiedzialnych za sprzedaż. Kluczowe wydają się być dwa aspekty. Pierwszy, to wprowadzenie do systemu premii nie tylko celów ilościowych ale też jakościowych. Celów powiązanych z przestrzeganiem zasad etycznych przyjętych w firmie oraz realizacją strategii CSR, o ile taką przedsiębiorstwo posiada. Drugi czynnik, to uzależnienie premii od wyników długookresowych, a nie jak to zwykle bywa w systemie trzymiesięcznym. Zresztą zwrócili już na to uwagę twórcy rankingów i indeksów giełdowych, którzy pytają firmy o systemy i reguły premiowania pracowników.

Skutki

Pierwszy raz firmy dostają po łapach od instytucji, które nakładają na nich kary finansowe. Niestety kary te nie są współmierne do osiągniętych w sposób nielegalny profitów. Drugi raz poprzez spadek reputacji i wizerunku. Ale na krótko – zmowy cenowe szybko są zapominane. Prawdziwym sędzią powinien być klient, który głosuje swoją decyzją zakupową. Powinien być, ale nie jest. Żadna z firm nadmiernie na ujawnieniu zmowy cenowej nie ucierpiała. Natomiast ile klienci tracą na zmowach cenowych to trudno obliczyć. Ale biorąc pod uwagę fakt, że niektóre z nich trwają po kilkanaście lat i mają charakter międzynarodowy, to nieuzasadnione koszty poniesione przez konsumentów sięgają nawet miliardów euro.

Widać, po raz kolejny, że brakuje w Polsce skutecznej organizacji pozarządowej, która patrzyłaby firmom na ręce w zakresie społecznym. Udaje się stworzyć i funkcjonować organizacjom ekologicznym. Dlaczego jest problem z powstaniem watch dog’a społecznego, który byłby partnerem dla społeczeństwa, administracji rządowej i mediów?

Etyka

W przypadku zmowy cenowej dochodzi do zachowań schizofrenicznych. W wielu firmach, także tych, które brały udział w zmowach cenowych opisanych powyżej, obowiązują kodeksy etyczne, z zapisami dotyczącymi przestrzegania prawa konkurencji i konsumentów. Przedsiębiorstwa te na pierwszych miejscach swoich stron internetowych chwalą się działaniami z zakresu zrównoważonego rozwoju. A jednak dopuszczają się działań monopolowych, z premedytacją, wbrew prawu i na szkodę konsumentów.

Czyżby kolejny dowód na to, że CSR jest tylko listkiem figowym a etyka przegrywa z żądzą zysku, także nielegalnego? Czy w takiej sytuacji firmy nie powinny wprowadzać u siebie kodeksów etycznych? Oczywiście, że powinny. Oczywiście kodeks nie jest gwarancją, że firma nie posunie się do prowadzenia działań nielegalnych. Ale dobrze wprowadzony kodeks może zmniejszyć takie prawdopodobieństwo. Etyka biznesu lubi przysłówki. Więc pozostaje pytanie „jak” kodeks powinien być wprowadzony, by spełniał swoją rolę wyznacznika i strażnika wartości?

Przykład idzie z góry. Największe zmowy cenowe są akceptowane w przedsiębiorstwach i kierowane przez osoby odpowiedzialne za sprzedaż (najczęściej są to członkowie zarządów). Jeśli na tym poziomie dochodzi do nielegalnych praktyk, to nie sposób uniknąć nieuczciwych zachowań na niższych piętrach organizacji. Kodeksy Etyczne w sytuacjach wątpliwych często odsyłają po poradę do przełożonego. W sytuacji, gdy przełożony postępuje niezgodnie z prawem nie ma co się łudzić, że podwładni też będą postępować zgodnie z regułami prawa i zasadami etycznymi.

Formalne i nieformalne pochwalanie lub pobłażanie przypadków zmów cenowych nawet wśród przedstawicieli handlowych działających na niewielkich obszarach nie powinno mieć miejsca. Firmy często robią konkursy na najlepszych przedstawicieli handlowych lub zespoły sprzedaży. Wraz z nagradzaniem najlepszych wyników finansowych warto zadbać także o promocję jakości ich pracy i wartości jakie powinny im przyświecać. Czyli w tym przypadku: uczciwa konkurencja, transparentność ale też ekonomiczna i bezwypadkowa jazda samochodem czy jakość obsługi klienta.

Kodeksy etyczne bez prowadzenia częstych i skutecznych szkoleń pozostają tylko formalnym dokumentem. Wyjaśnienie sytuacji wątpliwych, systemy zgłaszania naruszeń zasad, opisy studiów przypadków to bloki zagadnień, które powinny towarzyszyć każdemu kodeksowi etycznemu. Poza szkoleniami istnieją też proste i skuteczne sposoby komunikacji zasad etycznych. W przypadku zasad uczciwej konkurencji są to spotkania z członkami zarządu, maile lub smsy od prawników, artykuły w intranecie bądź gazecie firmowej. Podczas wyjazdów służbowych gry i symulacje pokazujące negatywne skutki działań monopolowych.

Sami patrzmy sobie na ręce

Ujawnienie zmowy cenowej kilku firm najczęściej uderza negatywnie wizerunkowo w całą branżę. Być może skuteczną receptą na ograniczenie zjawiska zmów cenowych mogą być dobrze działające organizacje branżowe. Organizacje wyznaczające standardy, wypracowujące samoregulacje. Takie podmioty powinny być też zobowiązane do zgłaszania podejrzeń łamania prawa antymonopolowego. Patrzenie sobie na ręce nie jest idealnym rozwiązaniem ale wydaje się być skutecznym. Związki mogłyby też podnosić standardy prowadzenia biznesu i przejąć rolę lobbingową.

UOKiK

Od początku 2010 roku Urząd wydał 8 decyzji dotyczących niedozwolonych porozumień przedsiębiorców, a 19 postępowań jest w toku. Jedna z ostatnich decyzji Prezes UOKiK (podjęta w trakcie pisania tego artykułu) z początku lipca dotyczy zmowy pomiędzy pośrednikami w obrocie nieruchomościami z Elbląga. Przedsiębiorcy utworzyli w 1999 roku Elbląską Korporację Nieruchomości. Wówczas zrzeszeni w niej pośrednicy wspólnie ustalili minimalne stawki prowizji za świadczone usługi. Stawki mieli obowiązek stosować wszyscy członkowie korporacji. Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję Prezes UOKiK nałożyła na ośmiu uczestników zmowy karę finansową w łącznej wysokości ponad 27 tysięcy złotych (27 375 zł.). Co ważne – w trakcie postępowania zakwestionowana praktyka została zmieniona.

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów jest centralnym organem administracji państwowej. Odpowiada bezpośrednio przed Prezesem Rady Ministrów. Powoływany jest przez niego spośród osób wyłonionych w drodze otwartego i konkurencyjnego naboru. Do kompetencji Prezesa UOKiK należy kształtowanie polityki antymonopolowej oraz polityki ochrony konsumentów. Podstawowym instrumentem Prezesa Urzędu w zakresie ochrony konkurencji jest prowadzenie postępowań antymonopolowych w sprawach praktyk ograniczających konkurencję – nadużywania pozycji dominującej na rynku oraz niedozwolonych porozumień (karteli). Mogą się one zakończyć nakazem zaniechania kwestionowanych działań oraz nałożeniem kary pieniężnej. Prezesowi UOKiK przysługuje również prawo kontroli koncentracji, w celu niedopuszczenia do sytuacji, w której w wyniku łączenia się przedsiębiorców powstanie podmiot dominujący na rynku (informacja ze strony internetowej UOKiK).

Podsumowanie

Z pewnością będą ujawniane kolejne przypadki zmów cenowych. Budując strategię CSR w firmach nie wolno zapominać, że tutaj podstawą wszelkich działań jest przestrzeganie prawa. Dlatego warto poświęcić baczniejszą uwagę ryzyku łamania prawa antymonopolowego i uwzględnić tę kwestię w tworzonych lub odświeżanych Kodeksach Etycznych. Jest to konkret, który często świadomie bądź nie jest pomijany, a który może uchronić firmę przed poważnym kryzysem biznesowym.

Robert Sroka jest wykładowcą etyki biznesu i CSR oraz ekspertem ds. CSR Pracodawców RP. Zagadnienia społeczne pogłębia w Parlamencie Europejskim w Brukseli współpracując z przewodniczącym Komisji Petycji.

Autorzy